sobota, 5 kwietnia 2014

LILARÓŻ I INNI

Witam wszystkich w niedzielny poranek!

Pogoda dopisuje, słońce pięknie świeci, a przede mną perspektywa całego dnia nauki. Ale to nic - przyjazna aura rekompensuje mi te niedogodności.

Mam chwilę czasu, więc chwalę się efektami pracy, która powstała w zeszłym tygodniu. Jest to obrazek wykonany na zamówienie dla znajomej, z okazji urodzin córeczki. Zmagania przedstawiam poniżej:





A oto końcowy efekt:


...i kadry:





Mam nadzieję, że spełnił oczekiwania :). Bałam się, że jest trochę ,,przesłodzony", ale z drugiej strony - kolorowe góry równoważą całość. Jest po prostu liliaróżowy.

wtorek, 25 marca 2014

tusz + szyba + papier kredowy


Ostatnio miałam okazję zabawienia się dość prostą techniką, która daje nieoczekiwane efekty. Nigdy nie wiadomo, co otrzymamy, dlatego tak bardzo ją lubię. Moim celem było zaprojektowanie okładki do tomiku wierszy znajomej poetki - Marii Goniewicz
Technika prosta, graficzna i oszczędna - tak, jak lubię. Wystarczy rozlać na szybie kleks tuszu, przyłożyć kartkę papieru kredowego i w dowolny sposób obracać i przekręcać. Eksperymenty mile widziane, bo tylko metoda prób i błędów daje zadowalający efekt :).











piątek, 14 marca 2014

Się maluje

 
W secesyjnym stylu wkraczam w wiosenną aurę. Po zimie budzę się do życia.

Miniony tydzień był jak zwykle ciężki, pełen pracy, ale dzięki wiosennemu słońcu trochę łatwiej było go przeżyć. 
Ostatnio uświadomiłam sobie, jak bardzo jestem uzależniona od słońca i światła - gdy na dworze jest jasno i  złociście - mogę wszystko, natychmiast zapominam o zmartwieniach. Z kolei, gdy na dworze jest ponuro - robię się melancholijna, sentymentalna i łatwiej popadam w choroby.  
Ostatnio padłam ofiarą takiego słonecznego wyleczenia :). Mianowicie złapał mnie jakiś wirus, dwa dni męczyłam się bólem gardła i katarem. Gdy tylko przyszły te słoneczne dni - od razu przeszła mi ,,ochota" na chorowanie i - siłą woli, bądź nie - ozdrowiałam. 

A w pracowni? Się maluje!
Od jakiegoś czasu brakowało mi kontaktu z farbami, toteż postanowiłam wziąć się za kolejny obrazek sztalugowy. Zmagania przedstawiam poniżej:




poniedziałek, 3 marca 2014

BROCHY - filcochy

Serwus!
Dzisiaj zamieszczam owoce moich ostatnich zmagań - filcowe brochy, które zaczęłam produkować na potęgę już od lutego. Dla mnie - niewprawionej w szyciu osóbki był to nie lada wysiłek, oczywiście pełen radości tworzenia, ale przede wszystkim pracochłonny :).

Wszystkie umieszczone tu egzemplarze powędrowały do sklepiku Tulimy - zapraszam serdecznie i dziękuje za umożliwienie wystawienia w nim moich pracek. Czas pokaże, co z tego wyniknie, ale bądźmy dobrej myśli :)






poniedziałek, 24 lutego 2014

Prace SzerSzerki - te poważniejsze :)

(SzerSzerka w ukochanej pracowni)

W tym poście będę zamieszczała wszelkie wyniki mojej pracy, którą uważam za lekko poważniejszą, niż rękodzieło: rysunki, obrazki, szkice itd.
Tak, nie wszystkie nadają się do publikacji, gdyż dopiero się uczę, a przede mną długa droga :).
Rysunku, tego sztalugowego, z natury - uczę się dopiero od roku, efekty - widoczne :).
Poszukuję, czasem błądzę, ale dzięki temu wiele odkrywam.










Praca inspirowana kadrem z filmu ,,Papusza"


Ilustracja do wiersza Z. Herberta ,,Deszcz"



Pierwszy szerszerkowy wpis

Witam wszystkich (potencjalnych) czytelników bloga!

Od dziś zaczynam przygodę z blogiem, a będę zamieszczała tu moje aktualne prace i projekty. 
Piszę zainspirowana innymi blogami twórców, ale również z chęci pokazania się w sieci i... może nadziei, że to, co robię może zainspirować innych i namówić do prowadzenia twórczego życia.

I jeszcze małe wyjaśnienie, skąd taka pokręcona nazwa:
'chercher' z francuskiego - szukać,
a więc stałam się samozwańczą poszukiwaczką :)


Oto narodziny bloga :)